wtorek, 2 lipca 2013

rozdział 2

Po lekcjach wróciłam prosto do domu a tam w salonie siedzieli...
Jacyś chłopacy którzy mieli loki -Kim wy jesteście?- Zapytała się ich Lena - My ja jestem Harry a to Jest George - Powiedział jeden z nich -Aha...i co wy tu robicie?- Tym razem ja zapytałam - Czekamy na Pana Smith a co ? - Odpowiedział pytaniem jakiś chłopak o zielonych oczach - Aha..spoko am.. jestem Lena a to jest moja siostra Stella jesteśmy córkami pana Smitha więc hej -Powiedziała moja siostra która była trochę zakłopotana tą sytuacją  ciekawe co tata wymyślił związku z tymi brzydalami no nic - Ja jestem Harry a to George mój najlepszy przyjaciel - Powiedział jeden z nich - Aha..miło poznać- Powiedziałam . Po chwili tata zeszedł na dół ciekawe co powie - O hej dziewczynki poznaliście się- Zapytał się mnie i Leny - Tak jakby - Odpowiedziała siostra - No to macie czas na poznanie się ponieważ chłopaki zostają na dłużej mniej więcej kiedy wrócę z Europy - Powiedział pewny siebie tata miałam ochotę go zabić za to że pół roku będę musiała spędzić w towarzystwie jakiś ludzi których nie znam i nie zamierzam poznać - No tato a ciocia nie może się nami zając - Wyrwał mnie z rozmyśleń głos mojej kochanej Leny - Nie bo jest zajęta - Odpowiedział tata po chwili byłyśmy same z tyli lokersami jak ja to przeżyje z nimi nie dam rady no nic postaram się. Kiedy byłam w moim pokoju weszła wkurzona Lena - Jak mnie oni wkurzają - Powiedziała przez zęby - Co zrobili ?- Zapytałam przerażona - Zjedli nam nasze ukochane żelki - Powiedziała rozdrażniona - Ok mnie to nie obchodzi ja chce ich wywalić z tego domu - Powiedziałam pewna siebie - Czekaj, czekaj jak chcesz to zrobić - Zapytała ciekawska 
- No bo wszystkie nasze opiekunki uciekały z tond z krzykiem więc może i oni tak uciekną 
- Zaraz...jak chcesz to zrobić ?
- No codziennie imprezy a jak to nie zadziała to wkurzanie ich 
- Ok a jak nam nie pozwolą chodzić na imprezy ?
- Ucieczka z domu 
- Ok mądra jesteś 
- Tak wiem a o której tata wyjedzie ?
- Nie wiem chyba za godzinę 
- Czyli dzisiaj impreza w klubie 
- Ok pa
- No pa szykuj się a ja za dzwonie po dziewczyny 
- Oki doki - I zostawiła mnie samą w pokoju wyjęłam telefon z kieszeń i zadzwoniłam do Austina :
- Hej Austin 
- Hej Stella co tam ?
- Spoko chcesz iść ze mną i Leną do klubu na imprę ?
- Nom a reszta idzie ?
- Nie wiem będę dzwonić 
- Spoko ja na pewno pójdę 
- Dzięki pa 
- Pa pa - I się rozłączyłam czyli on na pewno super teraz za dzwonie do Ally :
- Ally chcesz iść na imprę ?
- Tak chętnie
- Super to o 19 u mnie spoko 
- Nom...pa 
-Nara - I teraz zostało za dzwonić do Carly i do chłopaków z 5sos :
- Hej Carla 
- No hej a i mów mi Carly jasne
- Jak słonicę a chcesz iść z nami na imprę ?
- Nom chętnie 
- No to o 19 u mnie a i możesz za dzwonić do Austina bo nie powiedziałam o której ma przyjść 
- Ok pa
-Pa pa - Teraz za dzwonie do Luka :
- Luke chcesz iść na imprę a i weź chłopaków 
- Dobra no to o której ?
- O 19 
- Spoko pa 
- Pa - Teraz muszę się szykować. Naglę ktoś zaczął mnie wołać zeszłam na dół i się pożegnałam z tata po chwili wróciłam na górę się przebierać bo została tylko godzina do wyjścia ubrałam się w to:
 Prawie jestem gotowa szybko zrobiłam sobie makijaż i polokowałam lekko włosy - Idealnie - Powiedziałam do swojego odbicia w lustrze. Po chwili weszła do mojego pokoju Lena ubrana w to : 
Ślicznie wyglądała jak na siebie zeszłyśmy na dół a chłopakom szczeki opadły no w końcu rozumiem zobaczyć takie ślicznoty jak ja i Lena - A wy dokąd się wybieracie ? - Zapytał się Harry - Tam gdzie was nie ma - Odpowiedziałam naglę usłyszałam dzwonek do drzwi to byli nasza banda wyszłyśmy z domu zostawiając ich samych .
"Oczami Georga "
Kiedy one zeszły na dół normalnie mnie zatkało jakie ślicznie i  tak seksownie ubrane. Z nudów poszedłem do pokoju Stelli zauważyłem zdjęcie które leżało na biurku ale ładnie wyszła:
W tedy musiała być młodsza ładnie wyszła. Chyba mnie ona zauroczyła co dziewczynom rzadko się zdarza zazwyczaj ja się nimi bawię a potem zostawiam. Ale zaóważyłem że Stella jest wyjątkowa jedyna w swoim rodzaju.    
     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz